Najnowsze wpisy, strona 6


gru 22 2004 POKOJ HOTELOWY / HOTEL ROOM
Komentarze: 2

Hooper "Hotel Room" / "Pokoj hotelowy"

Uff… Egzaminy sie skonczyly w piatek, no I koniec. Nowy semester zacznie sie dopiero w lutym, takze pozostaje kilka tygodni na relaks I podroze. Pozostaje… tak mi sie przynajmniej wydawalo kilka dni temu, a tutaj od zakonczenia egzaminow caly czas gdzies biegam I zalatwaim rozne sprawy, do pokoju wracam dopiero wieczorem I najczesciej zasypiam przed polnoca z ksiazka w dloniach. Czuje sie totalnie wykonczona.

Przygotowywuje sie do podrozy, zegnam sie ze znajomymi I odkrywam Hong Kong – cos na co nie mialam zbyt duzo czasu w ostanich miesiacach. No I nadal pracuje, a poniewaz duza czesc nauczycieli wziela urlop mam teraz jeszcze wiecej godzin niz wczesniej.

 

Wklejam tutaj obraz Hoopera.

To jest jedno z plocien, ktore zrobilo na mnie niesamowite wrazenie.

Taka bijaca z niego samotnosc I pustka. Zadnych definicji czy moralow. Po prostu pokoj, jasne sciany, kilka walizek I ta kobieta jakby wtopiona w krajobraz martwych przedmiotow.

 

Aby dojsc do tego czego nie wiesz

Musisz isc droga, ktora jest droga ignorancji.

Aby posiasc to czego nie posiadasz

Musisz isc droga nieposiadania.

Aby stac sie tym kim nie jestes

Musisz isc droga na ktorej ciebie nie ma.

I to czego nie wiesz jest jedyna rzecza, ktora wiesz

I to co posiadasz jest tymczego nie posiadasz

I tam gdzie jestes jest gdzie ciebie nie ma

[T.S.Eliot, wolne tlumaczenie]

 

----------------------

 

Uph…The exams are over, they finished on Friday. The new term will start in February so there are few weeks left for relaxation and traveling. They are left… at least I thought so few days ago. But in fact since the end of the exams all the time I’ve been going out somewhere and having all sorts of things done. I'm usually coming back to the room in the evening and fall asleep before midnight with a book in hand. I feel totally exhausted.

I’m preparing for the journey, saying goodbye to friends and exploring Hong Kong – something I didn’t have time for during the last few months. And I’m still working: because many teachers left for vacation I have many more lessons now than before.

 

I paste here one of Hooper’s painting.

It’s one of canvas that have had an enormous impression on me. So full of loneliness and emptiness, without any definitions or morals. Just a room, light walls, few suitcases and this woman without any sign of life, blended in the landscape of still objects.

 

In order to arrive at what you do not know

You must go by a way which is the way of ignorance.

In order to possess what you do not possess

You must go by the way of dispossession.

In order to arrive at what you are not

You must go through the way in which you are not.

And what you do not know is the only thing you know

And what you own is what you do not own

And where you are is where you are not

[T.S. Eliot]

-ania- : :
gru 12 2004 ZMIANY / CHANGES
Komentarze: 6

   

Big Wave Bay / Dragon's Back Trail (all downloaded)

 

B:  Zmiana to zawsze nowa szansa.

JA:  Ale czasem sa zmiany, ktorych sie nie chce.

-        Tak, ale to zawsze zmiana. Pojawiaja sie nowe mozliwosci.

-        Lepiej zyc bezstresowo I miec wszystko poukladane czy zmieniac zycie caly czas (czasem brutalnie) I miec caly czas jakies nowe perspektywy? No I jak to wyglada w praktyce? Bo teoria zasem jest oderwana od rzeczywistosci.

 

Tak rozmawialismy sobie z Benedyktem o filozofi zycia podczas dzisiejszej wyprawy szlakiem Grzbietu Smoka (Dragon’s Back Trail). Jemu strzelilo juz 28 lat I zmienia sie cale jego zycie – konczy studia, szuka pracy no I wszystko bedzie tak jakos inaczej. A ja czuje jakbym dopiero byla na poczatku drogi, ktora on przeszedl. Bez horyzontu I troche jak wloczega.

 

W czasie calej wedrowki czulam sie jak na wakacjach – dookola wyspy, ocean, plaze, gory I jeszcze slonce (takie sierpniowe w Polsce). Zaczelismy od sciezki pomiedzy bambusami, potem grzbietem gor I zeszlismy do Zatoki Wielkich Fal (Big Wave Bay) – sa tam najwieksze fale w calym Hong Kongu. Wpadlismy na pomysl aby dac nura do oceanu i w malym sklepiku dorwalismy tanie chinskie stroje kapielowe (a jeszcze sie targowalismy – w HK jakby inaczej; przychodzi mi do glowy jedna ze scen Zywotu Briana Pythona). Fajnie tak, poczulam sie jakbym byla na wakacjach. Czuje teraz taka doenergetyzowana.

 

“Jest niemozliwe nie skonczyc tak jak inni nas widza” (to chyba napisal Marquez). No I co naprawde? Nie panie Marquez, nie zamierzam tak skonczyc. Chce walczyc o siebie I o to kim jestem naprawde. A jestem kims innym niz wiekszosc mysli, ze jestem.

 

---------------------

 

B:  - Change is always a new chance.

Me: - But sometimes there are changes that we don’t want to happen.

-        Yes. But it’s always a change, there are new possibilities.

-        Is it better to live without stress and have many things in order, or to change life all the time (sometimes brutally) and always have new perspectives? And how does it work in practice? Theory has sometimes very little to do with reality.

 

 

In this way I and Benedikt have been talking  about philosophy of life, during today’s hike along Dragon’s Back Trail. He has just started to be 28-year-old and his whole life is changing – the end of student life, a job and everything seems to be different than now. And I feel like if I had just started the way he finished; without a horizon and a bit like a tramp.

 

During the whole hike I felt like on vacation – islands around, ocean, beaches, mountains and very warm sun. We started walking up a path between bamboos, later on the back of mountains and went down to the Big Wave Bay with the biggest waves in Hong Kong. We got an idea to dive into the ocean and found some cheap Chinese swimming suits in a small shop (we were also bargaining – it seems to be the rule here; one scene from Brian’s life comes to my mind now :) It was wonderful, I felt like if I had summer holiday. I feel so energetic now!

 

 

“It is impossible not to end up the way others think one is”, (I think Marquez wrote that). Really? No Mr. Marquez, I’m not going to end up like that! I’ll fight for this that I really am! And I think I’m different than many think.

-ania- : :
gru 10 2004 FAT ANGELO'S
Komentarze: 1

 

Auguste Rodin ' The Thinker"/ "Mysliciel"

-         Ania, czym chcesz sie zajmowac?

-         Pracowac dla jakiejs miedzynarodowej organizacji. WTO, ONZ…

-         A w siedzibie w jakim miejscu?

-         Nie wiem dokladanie – Europa, Azja, Ameryka, Australia… . To bedzie chyba chwila decyzji. Zobacze gdzie bede chciala byc w pewnym momencie, gdzie bede miala ciekawsza oferte, gdzie bede czula sie szczesliwsza. Nie wiem, moze bede sie tak po prostu przenosic z jednego miejsca na drugie…?

-         Wiesz co, ja ciebie widze we Wloszech, w Rzymie.

-         W Rzymie?

-         Tak, bo to takie miasto z kultura, energia I cieplym klimatem. Wpadasz na kawe gdzie na dworcu wczesniej rano a tam ktos obok Ciebie zaczyna do Ciebie mowic jakbyscie byli starymi znajomymi. To miasto by Ciebie tak wchlonelo. Mysle, ze bylabys tam szczesliwa. Pasujesz tam…

 

 

I tak o to przy kieliszku dobrego Chardonnay we wloskiej restauracji Fat Angelo’s (U grubego Angela)  Sara ukladala plan mojego zycia w Rzymie.

 

To byl taki obiad pozegnalny. Wyklady sie skonczyly, Doktor Gary opuszcza uniwersytet I wiekszosc znajomych wyjezdza. Gary opowiadal o swoich poczatkach jako professor, o podrozach o pracy… troche pogawedek z roznymi ludzmi no I nawet wygralam jojo na loterii! Fajnie bylo, ale tez tak troche smutno. Za dwa tygodnie uniwersytet bedzie juz prawie pusty.

 

Kiedy wracalam tak sobie pomyslalam, ze to jest cos co trzeba zaakceptowac. Taka samotnosc. Ze nie ma niczego trwalego I ze trzeba miec duzo pokory I pozwolic rzecza odejsc. Tak szlam w nocy I czulam sie troche jak sierota.

Tak jakby cale zycie sie krecilo dookola, ludzie przychodza – biora cos I cos zostawiaja I znowu wpadaja w ten pedzacy sie wir.

 

Czasem mam takie rozne dziwne mysli I kiedy tak szlam ulica, a dookola byla tylko cisza I ciemnosc pomyslalam ze fajnie jest sluchac stukotu obcasow kiedy dookola jest ciemno I pusto.Tik, tik… takie odbijanie sie dzwieku I jego rozchodzenie w przestrzeni. Nie wiem, moze to dziwne myslenie o stukocie obcasow, ale dzisiaj ten odglos wydal mi sie taki specjalny. Tak jakby potwierdzal, ze nie jestem tylko cieniem. Ale  zyje naprawde.

 

--------------------------

 

-    Ania, what do you want to do?

-    Work for an international organization. WTO, UN…

-    And were would you like to be placed?

 -   I don’t know – Europe, Asia, America, Australia… It might be decision of a moment. I’ll see where I’ll want to be at a certain moment, where I’ll have better offer, were I’ll feel happier. I don’t know. Maybe I’ll be moving from one place to another…?

-   You know, I think you should live in Italy, in Rome.

-   In Rome?

-   Yes. It’s a city with culture, energy and warm climate. You pop into a caf at a railway station early in the morning and someone next to you starts talking to you as if you were old friends. This city would embrace you. I think you would be happy there. You fit there…

 

And in this way, over a glass of good Chardonnay in Italian restaurant Fat Angelo’s Sara was planning my life in Rome.

 

It was a farewell dinner. Lectures are finished, Doctor Gary is leaving the university and most of the people are going back home. Gary was talking about his beginnings as a professor, about his journeys and plans. There were some chats with interesting people and I even won a yoyo on a lottery! It was very nice, but also sad in a way. In two weeks the university will be almost empty.

 

On my way back I though that it’s just something that needs to be accepted: a kind of loneliness. There is nothing permanent. And one needs to have a lot of humility and let things go. So I was going back in the middle of the night and felt a bit like an orphan.

It’s like if the life was whirling around, people come – leave and take something, and go. And again everything starts from the beginning.

 

Sometimes I’ve got very strange thoughts and when I was going back to the hall I thought that it’s nice to listen to the tap of the heels when it’s so dark and empty around. Tik, tik… the sound of the heels spreading in the air. I don’t know, maybe it’s strange to think about sound of heels, but today this sound seemed to be so special. Like if it confirmed that I’m not only a shadow, but that I’m for real.

 

-ania- : :
gru 08 2004 HONG KONG
Komentarze: 2

 

Dim sum (‘male jedzonka’) – tradycyjne jedzenie Hong Kongu.

Kilka tygodni temu wybralam sie z grupa znajomych do restauracji dim sum. Bylo nas siedmioro, zamowilismy wiecej jak 10 porcji (przynosza po trzy kawalki w koszyczkach). Kazdy dostal miseczke I filizanke na jasminowa herbate. Siedzielisny gawozac I co chwile siegajac po nowy dim sum. Michelle tlumaczyla co jest nadziane czym. Po pewnym czasie powiedziala, ze przyniesie cos specjalnego I super odjazdowego. Przyniosla stopy kurczaka! To podobno jeden z ulubionych dim sum miejscowych…

 

Dim sum (‘small eats’) – traditional Hong Kong food. Few weeks ago I went with a group of friends to a dim sum restaurant. There were seven of us and we ordered more than 10 servings (one serving consists of 3 dim sums in one basket). Everyone received a bowl and a cup for jasmine tea. Michelle was explaining the fillings and at some point said that she would bring her favorite. She brought chicken feet! It is said to be the most delicious dim sum.

 

 

Zupa migdalowa (biala) I zupa sezamowa(czarna). Jadam je przynajmniej raz w tygodniu. To taki desert. Dobre.

 

Almond (white) and sesame (black) soup. I eat them at least once a week. It’s a kind of desert. It’s good.

 

 

 

Suszone przysmaki, glownie mieso. Ludzie to czasem kupuja I jedza jak chipsy. Ale mnie to odstrasza. Niktore dzielnice miasta sa wypelnione straganami z tymi rzeczami I jak sie przechodzi to wszedzie czuc taki specjalny zapach

 

Dried delicacies, mainly meat. People buy it from time to time and eat like crisps. It really scares me. Some districts of the city are filled with stalls with things like that. It all has a very specific smell.

 

 

Ladies market. Tutaj wybralam sie kiedys z Monika – chciala sobie kupic torebke. Wszystko co tutaj sprzedaja to podruby – Dior, Dolce & Cabana, Rolex… itd. Jedna pani powiedziala, ze ma specjalna oferte I zaprowadzila nas na 18 pietro pewnego budynku, otworzyla drzwi a tam sklep wypelniony podrobkami wszystkich najdrozszych torebek.

 

Ladies Market. I came here once with Monika – she wanted to buy a bag. Everything here is faked – Dior, Dolce & Cabana, Rolex… One woman said that had a special offer and brought us to 18th floor of one of the buildings around. The shop there was full of the most expensive bags – faked of course.

 

 

 

W Hong Kongu jest tak duzo taksowek, ze czasem ulice wydaja sie byc postojami. Tutaj to jest ulica. Transport publiczny jest bardzo dobre I nie wiele osob ma samochod.

 

In Hong Kong there are lots of taxis and sometimes streets look like taxi stands. This is a normal traffic. Public transport is very good and not many people have cars.

 

 

A tutaj minibusiki. Jezdze takimi przynajmniej 10 razy w tygodniu.

And here, mini buses. I travel by them at least 10 times a week.

 

 

Takim promrm tez czasem plywam. Laczy wyspe-centum z ladawym Hong Kongiem. Zazwyczaj uzywam metro, bo jest szybciej. Ale ten stateczek to dla relaksu (zwlaszcza w nocy). Poza tym jest niesamowicie tani – okolo zlotowki w jedna strone na gornym pokladzie.

 

I use this ferry from time to time. It connects the center-island with continental HK. It's faster to use subway. But this ship is great for relax (especially at night) besides it’s extremely cheap – around 20 UK pence, one way on upper deck..

 

Nathan Road

 

Przechodze tedy czasami, zwlaszcza w nocy. To jedna z glownych ulic miasta. Mozna tutaj kupic duzo roznych rzeczy (zwlaszcza elektroniki) bardzo tanio.

 

I pass this place from time to time, usually at night. This is one of the main streets of the city. It’s possible to buy here very cheaply lots of things (especially electronics).

 

-ania- : :
gru 05 2004 TOLERANCJA / TOLERANCE
Komentarze: 3

Far Eastern Economic Review, 28 Pazdziernik

Raport Specjalny: Azja gejow.

 

[…] W jednym z ostatnich badan, Marcus Noland, badacz z Instytutu Miedzynarodowej Ekonomii w Waszyngtonie, stwierdzil ze kraje bardzije toleracyjne wzgledem homoseksualizmu wypadaj lepiej ekonomicznie. “Tolerancja sie oplaca”, mowi Noland. “Ludzie ktorzy czuja sie dobrze z roznicami wydaja sie czuc dobrze z innowacja.” Ksiazka amerykanskiego naukowcy Richarda Florida o tym co sprawia, ze miasta sa bardziej tetniace zyciem, dochodzi do podobnych wnioskow. Florida mowi, ze otwarcie miasta na spolecznosci gejowskie jest wskaznikiem otwartosci na nowe pomysly, I w ten sposob, inwencji […]

wolne tlumaczenie

 

-------------------

 

Far Eastern Economic Review, October 28

Special Report: Gay Asia

 

[…]In one recent study, Marcus Noland, a researcher at the Institute of International Economics in Washington, found that countries that were more accepting of homosexuality fared better economically. “Tolerance pays,” says Noland. “People who are comfortable with differences seem to be more comfortable with innovation.”

A book by American academic Richard Florida about what makes cities vibrant makes a similar point. Florida says a city’s openness to gay communities is an indicator of receptivity to new ideas and, thus, creativity[…]

 

-ania- : :