Komentarze: 1
Wczoraj znalazłam pijanego człowieka w centrum miasta. Leżał z głową w kałuży krwi. Ludzie zareagowali dopiero, gdy nad nim przyklękłam. Żył.
W domu anarchia. Rozmowy, spotkania, pełno dzieci. Ale lubię jak się wiele dzieje. Rano ciężko jest mi wstać, ale “Show must go on!”.
------------
Yesterday I found a drunk man in the city center. Was lying in a puddle of blood. People reacted only then, when I kneeled next to him. He was alive.
Anarchy at home. Talks, meetings, lots of children. I like when a lot is happening.
It’s hard to get up in the morning, but “The show must go on!”