Archiwum 08 kwietnia 2005


kwi 08 2005 Liszt & Petrarka
Komentarze: 4

Franz Liszt

 

 

-         Dziendobry, czy moge rozmawiac z Pania Cebula?

-         To znaczy z Pania Ania?

-         Tak, z Pania Cebula.

 

( wymowa angielskiego slowa cebula – onion, I Ania jest bardzo podobna)

 

Ludzie tutaj nazywaja mnie na tak wiele sposobow. Dla niektorych jestem Ania, dla innych Anja, Enja, An-Marie, Onion albo Marie ( kiedy imie jest napisane w kolejnosci: nazwisko, imie, drugie imie – dla osob w Chinach to jest logiczne aby traktowac ostatnie imie jako pierwsze).

 

Pogoda w Hong KOngu jest teraz absolutnie piekna : slonce, ptaki, zapach kwiatow, ciepa bryza I szafirowa woda dookola. Wszystko to sprawia, ze ludzie kwitna I sie usmiechaja.

 

Mark zagral “104 Sonet Petrarki” Liszta I sluchanie go bylo prawie mistycznym doswiadczeniem. On dotyka klawiszy w tak delikatny sposob I wydobywa silne dzwieki ktore ida gleboko do serca I dotykaja strun emocji. Tak duzo uczuc kladzie do kazdej nuty.

Bylam totalnie, niesamowicie, zupelnie

I ABSOLUTNIE zafascynowana!

Kiedy skonczyl popatrzyl na mnie I zapytal czy wszysztko jest OK.

NIe bylo slow aby cokolwiek odpowiedziec.

 

Stalam sie wielka fanka Marka i Liszta.

 

 

----------------------------------

 

-         Hi, can I talk to Ms. Onion?

-         You mean Ms. Ania?

-         Yes, Ms. Onion.

 

People call me in so many ways here. For some I’m Ania, for others Anya, Enya, An-Marie, Onion or Marie (when a name is written in the order: surname, first name, second name – then for Chinese people it’s logical to consider the last one as the first).

 

The weather is absolutely beautiful in Hong Kong right now: sun, birds, smell of flowers, warm breeze and sapphire water around. All of that makes people blossom and smile.

 

Mark played “Petrarka’s Sonnet 104” by Liszt and listening to him was almost a mystic experience. He touches the keys is such a gentle way and creates strong sounds that go deep into heart and touch the strings of emotions. He puts so many feelings into every single note.

I was totally, definitely, amazingly

and ABSOLUTELY fascinated!

When he finished he looked at me and ask if I was OK.

There were no words to answer.

 

I became a big fun of both Mark and Liszt.

-ania- : :