Archiwum 24 stycznia 2005


sty 24 2005 'Basically my wife was immature. I'd be in...
Komentarze: 3

 

('moja zona po prostu byla niedojrzala, jak kapalem sie w wannie to przychodzila i zatapiala moje statki' Woddy Allen)

 

Lubie patrze jak gra June Allyson. Jest w niej tyle swierzosci I niesamowicie uwielbiam jej usmiech. Obejrzalam przypadkiem jeden z filmow, w ktorych zagrala “Przeciwna Plec” – takie filmy z lat 50 to swietna recepta na wprawienie sie w fantastyczny nastroj – muzyka, taniec, zarty I troche romantyzmu.

 

A do HK wlasnie zawitala wiosna I sprawia ze zycie nabiera koloru. Upchalam kurtke na dno szawy I az chce sie wybiec na zewnatrz do slonca, palm I kwiatow! A na dodatek ruszaja przygotowania do Chinskiego Nowego Roku I w wielu miejscach w miescie porozwieszano czerwone lampiony I zlote dekoracji. Jak wchodze to akademika to zahaczam glowa o rozne farfocle zwiszajace z sufitu. Ale atmosfera jest naprawde fantastyczna I te wszystkie zlote I czerwone kolory wyglodaja bardzo elegancko.

 

Staram sie wykorzystac ostatni tydzien wakacji jak najlepiej moge. To znaczy… nie robie wiele. Przygrywam na fortepianie, czytam ksiazki I wygrzewam sie w sloncu no I mam troche poczucia winy bo powinnam przysiasc I zalatwic liste spraw zapisanych w notesie. Lepiej jak zajme sie tym wszystkim teraz, a poleniuchuje w weekend! Musze popracowac nad swoja samodyscyplina troche wiecej.

 

Rozmawiam z rodzina przez telefon a tam babcia mowi o ciescie, ktore piecze, rodzice o swoich planach a Gosia o wyczynach Pati (do kota: – ‘choc tu! Jak nie to dostaniesz w dupe!’, do babci: wszystkiego najlepsiego z okazji dnia babci [wreczanie kwiatka, buziaki] daj mi teraz tego kwiatka bo ide go zaniesc do drugiej babci!’). No I tak slucham tego wszystkiego I tesknie. A Pati jest jak zegar, ktory pokazuje jak czas mija. Zaluje ze nie widze jak dorasta. Ja to chyba jestem istota stadna.

 

------------------------------------------

 

 

I like looking while June Allyson is playing. There is so much freshness in her and I absolutely love her smile. I watched one of the films with her – “The opposite sex” – movies from 50s/60s are sometimes an excellent method for improving one’s mood: music, dance, jokes and a bit of romanticism.

 

Spring came to HK and the world seems to be much more colorful and energetic. I left the jacket somewhere at the bottom of the wardrobe and go out to sun, palms and flowers! What is more, the whole city starts preparing for Chinese New Year and red lanterns and gold decorations start appearing in various places. When I enter the hall, I almost touch with my head all of the stuff hanging from the ceiling. But the atmosphere is really great and all of those red and gold colors look very luxuriously.

 

I try to make the best of the last days of vacation. It means… I don’t do much. Just reading, playing piano and basking in the sun. I have some guilty conscience because I should take care of all of the things that have to be done before the term starts. Better if I do all of that now, and have some free time during the weekend! I need to work on my self-discipline a bit more.

 

I’m talking to family through the phone and grandma talks about the cake she bakes, parents about their plans, Gosia about Pati (to cat: ‘come here, if not I’ll clap you in your bum!’, to grandma: ‘everything the best on Grandma’s Day!’[giving a flower, kisses] ‘now give me the flower, I’m going to take it to another grandma!’

I’m listening to all of that and miss. Pati is like a clock showing how time passes. I regret that I don’t see her growing up.

I feel that I’m herd-type kind of a person.

-ania- : :